Sahara – Maroko
Sahara uwodzi. Uwodzi słońcem leniwie zalewającym wydmy, powiewem głaszczącego wiatru, delikatnością piasku, w którym miękko zatapiają się stopy. Niczym Wielka Matka z czułością otwiera swe ramiona zapraszając do siebie.
A potem otula pozwalając znaleźć ukojenie, wyciszenie, poczucie bezpieczeństwa. Zamykając oczy jak żywe wracają obrazy przepięknych chwil i doświadczeń – śpiewu Berberów przy akompaniamencie bębnów, wschodów i zachodów słońca, majestatu karawany wielbłądów prowadzących nas przez pustynię, piękna i subtelności otaczającej przyrody. Chwil, których nie da się zapomnieć.
Ta wyprawa na zawsze zmieniła moje życie. Była głęboką podróżą do własnego wnętrza, pozwalająca odnaleźć nowe wartości, piękne emocje i ogarniającą wdzięczność. Wdzięczność również do bycia częścią grupy, która przez jedno mrugnięcie wieczności dzieliła wspólną przestrzeń w miejscu zwanym tu i teraz na planecie Ziemia.
Dziękuje. Za wspaniałą organizację, przewodnictwo duchowe, poczucie braterstwa i szczerość intencji. Pozwalając się prowadzić intuicji odnajdujemy w sobie siłę aby rozwinąć skrzydła i dać się ponieść…w nieznaną i piękna podróż przez życie. Sebastian Karaś
…
Jeszcze kilka lat temu nigdy bym nie pomyślał, że to co męskie będzie kojarzyć się mi się z tym bliskie, głębokie, szczere. Że będę dzielić się z innymi mężczyznami moją wrażliwością i że będzie to doświadczenie budujące.
W model męskości zostało wdrukowane, że mężczyzna powinien wstydzić się swoich słabości, uczuć lub wzajemnej bliskości. Przyzwyczajeni do swoich masek zapomnieliśmy o tym jak silne i autentyczne mogą być męskie relacje i ile wsparcia możemy dać sobie nawzajem.
Klika dni temu wróciliśmy z drugiej edycji wyprawy „W głąb pustyni i w głąb siebie”. Dla każdego z nas miała ona trochę inny charakter bo każdy z nas jest w innym miejscu swojego życia i niesie ze sobą trochę inne pytania. Dla mnie nurtujące było pytanie które czasami wybrzmiewa w eterze i niektórych mediach: „Co to znaczy być mężczyzną w naszych czasach? I czy trzeba na nowo zbudować definicję męskości?
Przyznam że przez długi czas właśnie tak myślałem.
Na tej wyprawie dla mnie odpowiedź pojawiła się gdzieś między wierszami naszych rozmów. Każdy z nas jest inny dlatego nie możemy stworzyć nowego, kolejnego wzorca męskości. Być mężczyzną to znaczy raczej aby mieć odwagę do bycia sobą i gotowość do dzielenia się sobą takim jakim się jest.
Mówi się o kryzysie męskości w naszych czasach. Skąd to się bierze? Właśnie stąd że nam mężczyzną wydaje się, że musimy być jacyś. W rezultacie boimy się być prawdziwi, ukrywamy swoją wrażliwość, słabość, nie lubimy dzielić się trudnymi historiami. A przecież siła relacji bierze się z umiejętności do bycia autentycznym nawzajem dla siebie.
Siłę męskich relacji budujemy tak samo nie z udawania, ukrywania tylko z gotowości do dzielenia się całym sobą. Dla mnie ten wyjazd był taką właśnie podróżą.. przez dzikie krajobrazy z jednej strony i szczere, głębokie spotkania z drugiej.. Przepiękne połączenie za które Wam z serca bardzo dziękuję. Krzysztof